Start > Archiwum > Wojna Grzechu
Wydarzenia "Wojny Grzechu" zmieniły los całego Sanktuarium. Dowiedz się, co miało miejsce po nich.
Książki to jedynie zachęta do spróbowania samej gry. Dzięki niej jeszcze lepiej czuć klimat świata serii Diablo.
Przedsłowie
Wojna Grzechu ("Sin War") to seria książek Richarda A. Knaaka, który na swoim koncie ma już kilkadziesiąt pozycji fantasy, m.in. "Dziedzictwo Krwi" i "Pajęczy Księżyc", oraz tonę pozycji na podstawie "Dragonlance". Z punktu widzenia konsumenta i fana Diablo, "Sin War" jest znacznie lepsze od reszty opowieści pana Knaaka.
Trylogia "Sin War" dzieli się na:
Birthright - wyd. 2006
Scales of the Serpent - wyd. 2007
The Veiled Prophet - wyd. 2007
Trylogia przedstawia wydarzenia mające miejsce trzy tysiące lat przed koszmarem w Tristram; opowiada o losach kilku postaci i miejsc znanych nam z Diablo, Diablo 2 (m.in. Lilith) i innych opowiadań opartych na grze (np. Astroga z "Pajęczego Księżyca"). Informuje również, skąd wzięła się magia żywiołów i potęga nekromancji w rękach śmiertelników. Wyjaśnia częściowo, jakim cudem człowiek był w stanie pokonać potężną Mroczną Trójcę i czemu Tyrael był jednym z najbardziej miłosiernych dla ludzkości (arch)aniołów. Seria kładzie cień wątpienia na sprawiedliwość Wysokich Niebios, ale nie nakłania do stawania za żadną ze stron konfliktu.
Nie istnieje (jeszcze?) polskie tłumaczenie trylogii. Poniżej własne streszczenie wszystkich jej trzech tomów.
Dziedzictwo (Birthright)
Uldyssian ul-Diomed, syn Diomedesa, to prosty farmer z małego miasteczka Seram, które, jak wiele innych, przeżyło plagę, która zdziesiątkowała zamieszkującą tam ludność. Z całej rodziny pozostał mu tylko młodszy brat, Mendeln. Mimo tego, Uldyssian nie załamał się i dalej pielęgnował ziemię, która była wszystkim, co posiadał. Znany jest ze swoich negatywnych poglądów dotyczących powszechnych w Sanktuarium religii, a właściwie kultów, żeby nie powiedzieć sekt. Tych ostatnich są dziesiątki, ale tylko dwie istnieją nieustannie, zdobywając z każdym dniem nowych wyznaców. Jedna zwie się Katedrą światła, a druga świątynią Trójcy, głosząca potęgę Mefisa - bóstwa miłości, Dialona - bóstwa pomyślunku oraz Bali - bóstwa stworzenia. Uldyssian nie wierzy w nic, co mówią. Nic nie zdołało bowiem ocalić jego rodziny przed plagą, żadne modlitwy, ani obietnice kapłanów.
Dzień, który rozpoczął całe zamieszanie zdawał się być pospolitym jak każdy. Uldyssian odwiedził Seram, nawiedzając karczmę, gdzie zaatakował wysłannika Katedry, gdy ten chciał nakłonić go do wstąpienia do sekty, i spotykając się z córką potężnego w miasteczku kupca, Serenthią, kobietą, która jest dla niego tylko przyjaciółką, chociaż chciałaby kimś więcej. Po przybyciu do Seram kolejnej karawany, Uldyssian spotyka ciepłą, piękną i kokietującą Lylię, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Ze wzajemnością.
Tymczasem Mendeln wraz z najlepszym przyjacielem swojego brata, wyborowym łucznikiem Achillosem, dociera do miejsca, w którym znajduje się niezbadany artefakt udekorowany runami, których Mendeln, pomimo bycia osobą wykształconą jak na owe czasy, nie jest w stanie odczytać. Odważa się za to dotknąć zjawiskowego kamienia, co rozpoczyna jego powolną zmianę charakteru i umiejętności, która kształtować się będzie przez resztę historii.
Jeszcze tego samego dnia rozpętuje się potężna wichura, a w lesie znalezione zostają dwa ciała, jedne należące do wyznawcy kultu Trójcy, a drugie do kapłana Katedry, tego samego, który zaatakowany został w karczmie przez Uldyssiana, co czyni go głównym podejrzanym. Syn Diomedesa zostaje zatrzymany i umieszczony w areszcie, ale nikt nie wierzy w jego winę, również sędziowie, którzy doskonale znają prostego farmera. Jego szanse na uniewinnienie drastycznie spadają gdy do Seram przybywają wysłannicy Trójcy, którzy za wszelką cenę chcą dokonać wyroku w akcie zemsty. Podczas przesłuchania pojawiają się wszyscy bohaterowie, a gdy rycerz świątyni ma zamiar doprowadzić do śmierci Uldyssiana, piorun z niebios obraca niedoszłego kata w proch, zwiastując potężną burzę, która zaczyna niszczyć wszystko co napotyka. Korzystając z okazji, Uldyssian ucieka razem z Lylią.
Wkrótce pojawiają się Serenthia, Mendeln i Achillos, którzy chcą się przyłączyć. Lylia zaszokowana zbiegiem okoliczności - niezwykle celnym piorunem i burzą w momencie rozprawy - sądzi, że to Uldyssian przywołał żywioł. Nikt nie daje wiary tym słowom, ale za namowami, Uldyssian chcąc udowodnić, że nie posiada żadnej mocy, próbuje obudzić do życie zwiędłe kwiaty. Trzymając rękę swej nowej ukochanej dokonuje tego cudu. Przyjaciele nie mogą jednak wrócić do Seram, miasteczko jest przekonane, że Uldyssian jest winny. Wszyscy postanawiają ruszyć dalej, nawet Serenthia zostawiając za sobą dom i ojca. Jeszcze nie wie, że burza pozbawiła go życia.
W międzyczasie w świątyni Trójcy, najpotężniejsza osobistość całego kultu, Prymus, noszący imię Lucion, zastanawia się jakim cudem Uldyssian mógł zbiec jego kapłanom. Postanawia wysłać na poszukiwanie tego zbiega jednego ze swoich najlepszych, Malika, który obdarowany został niesłychaną mocą przez swojego mistrza. Malic obiecuje spełnić swoje zadanie. Nigdy jeszcze nie zawiódł Luciona, syna Mefista.
Uldyssian podczas kolejnych dni próbuje obudzić w sobie więcej mocy i korzystać z niej dla dobra grupy. Lylia zauważa, że dzięki ich życiu miłosnym ona również czuje odrobinę mocy, którą nazywa darem. Uważa, że jej kochanek jest w stanie poprzez dotyk obudzić dar w innych i że ich towarzysze wkrótce też powinni go poczuć. To wszystko sprawia, że Uldyssian chce podzielić się darem z innymi, sprawić aby ludzie przestali wierzyć w fałszywe obietnice sekt, dać każdemu moc do czynienia dobra. Ruszają zatem do małego miasteczka, Parthy, gdzie starszy syn Diomedesa chce dokonać pierwszej przemowy i nakłonić mieszkańców do przyłączenia się do niego. Za to młodszy syn Diomedesa, Mendeln słyszy w głowie dziwne głosy, zaczyna widzieć zmarłych i staje się ponurą osobą. Nie ulega wątpliwości, że jest to wpływ artefaktu. Reszta grupy niczego jeszcze nie podejrzewa.
Nim docierają do Parthy zostają zaatakowani przez Malika i jego żołnierzy. Kapłan Trójcy przywołuje demony, które niemal zabijają Uldyssiana. Ten jednak widząc wzrok wierzącej w niego Lylii budzi w sobie siłę do pokonania piekielnych wrogów. Malic otrzymuje strzałę prosto w kark od Achillosa i tylko magia pomaga mu przeżyć starcie z grupą Uldyssiana. Ucieka do świątyni, gdzie Lucion daje mu drugą szansę, ale bez wątpienia ostatnią. Kapłan otrzymuje demoniczną rękę, która obdarza go większą siłą. Zna również cel Uldyssiana, co pozwoli mu przygotować zasadzkę.
Grupa dostaje się wreszcie do Parthy, gdzie ludzie niechętnie na nich spoglądają. Uldyssian udowadnia jednak, że pozory mylą, lecząc zniekształconą rączkę jednego z chłopców miasteczka. Niemal natychmiastowo zbiera się tłum gotów usłyszeć wszystko, co syn Diomedesa ma do powiedzenia. Wkrótce budzi on dar w każdym z mieszkańców i rozpoczyna nową wiarę. Wiarę we własne możliwości. Uldyssian zostaje okrzyknięty mistrzem, a główny kupiec, Ethan, udostępnia hotelik nowo przybytym. Uldyssian wraz z towarzyszami zostaje tam na kilka dni ucząc społeczność Parthy o darze i sposobach na jego wykorzystanie. Oczywistym staje się z czasem, że tylko on jest w stanie szybko go kształtować, reszta ledwo wyczuwa zmianę. Uldyssian oświadcza, że każdy zasługuje na tę moc obdarowując ją nawet Romusowi, groąnemu przestępcy w miasteczku.
Podczas jednej z nocy Lylia budzi się samotnie w łóżku. Przestraszona, próbuje odnaleąć Uldyssiana, który chciał oddalić się w rozmyśleniach, chodząc po mrocznych ulicach Parthy. Tam atakują go nowe sługi Malika, Morlu - nieumarli żołnierze przywołani prosto z Płonących Piekieł. Udaje mu się jednak pokonać wrogów, ale w obawach o przyjaciół pędzi do hoteliku, mając nadzieję, że nie jest za póąno. Achillos obudzony hałasem wstaje z łóżka, wychodzi z pokoju i staje oko w oko z jednym z Morlu. Po morderczej walce udaje mu się pokonać kreaturę. Pojawia się jednak kolejna i los nie dopisuje mu tym razem. Przed śmiercią ratuje go krzyk Mendelna, który używając nieznanych nawet mu słów, zdających się być artykulacją run artefaktu, pozbawia życia nieumarłego żołnierza. Przybywa Uldyssian i w całym zamieszaniu zapominają o Lylii, którą po chwili próbują odnaleąć. Nie ma jednak po niej śladu. Syn Diomedesa obawiając się najgorszego w zdesperowanych poszukiwaniach odnajduje ją wreszcie. Stojącą przerażoną obok ciał Morlu i zamordowanego przez nią Malika.
Lylia użyła daru aby pokonać wrogów, ale mimo tego Uldyssian boi się o swoich przyjaciół. Postanawia następnego dnia uciec od nich, samemu, nie chce bowiem, aby przez niego zginęli. Wczesnym rankiem wymyka się śpiącym jeszcze kompanom i rusza do lasu. Tymczasem Lucion wie już o porażce swego sługi, domyśla się również, co jest powodem takiej klęski. Rzuca w swojej świątyni potężny czar na osobę, którą wini za te wszystkie niepowodzenia, swoją siostę.
Lylia dogania Uldyssiana chcąc go nakłonić, aby jej nie opuszczał. Kochanka jednak w pewnym momencie zamienia się w dwa razy większą bestię o długim ogonie, pokrytą łuskami. Lilith stoi w swej prawdziwej formie przed synem Diomedesa domyślając się, że to jej brat musiał przyczynić się do osłabienia jej magii. Uldyssian jest zszokowany, że jego kochanką była demonica. Lilith próbuje uwieąć go na nowo, ale farmer sprzeciwia się pragnieniu, które dawna Lylia budziła w nim. Córka Mefista wiedząc, że wszystko, co zaplanowała, zgromadzenie armii ludzi obdarzonych mocą, obróciło się w niwecz, oświadcza Uldyssianowi, że to dzięki niej czuł dar i że bez niej jest tylko prostym człowieczkiem. Atakuje go, a syn Diomedesa pozbawiony swojej siły prędko pada na ziemię, ledwo dysząc. Lilith opuszcza go na skraju śmierci, pozbawionego wszelkiej nadziei.
Ledwo dysząc, Uldyssian postanawia odejść, kierując się dalej bez konkretnego celu. Wszystko, w co wierzył, legło w gruzach. Doganiają go jednak Mendeln, Serenthia i Achillos, którzy pocieszają bohatera i obiecują nigdy go nie opuścić. Wkrótce odnajdują ich Parthanie, którzy nadal wierzą w swojego mentora. Uldyssian nie ma serca powiedzieć im prawdy, ale wie, że im dłużej trwa ta farsa, tym gorzej. Nie udaje mu się jednak zdradzić tego, co wie, albowiem na miejscu pojawia się sam Lucion chcący dobić Uldyssiana.
Achillos próbuje walczyć, ale jedna z jego strzał odmawia posłuszeństwa i wraca do łucznika rozrywając jego krtań, umiera jednak szczęśliwy, bowiem walczył za przyjaciela, a Serenthia, którą kochał, wyznała mu miłość. Heroiczni Parthanie również próbują walczyć z demonem, broniąc swojego mistrza. Syn Mefista jednak bez problemu odrzuca ich do tyłu. Mieszkańcy Parthy nie rezygnują jednak i ostatkiem sił dalej napierają uzbrojeni we wszystko co mają pod ręką. Nieskutecznie. Wreszcie Lucion, w swojej prawdziwej formie podobnej do tej, którą miała Lilith, chce zdusić resztkę życia znajdującą się w Uldyssianie, ale napotyka na opór. Syn Diomedesa ogarnięty olbrzymim gniewem, który obudził Lucion znęcając się nad nim i Parthanami, nagle zdaje sobie sprawę, że Lilith kłamała i naprawdę posiada w sobie coś wyjątkowego. Broniąc się przed atakami syna Mefista, Uldyssian kontratakuje. Zasilany wiarą przyjaciół i Parthan, odrywa ogon Luciona i widzi w przeciwku strach. Obrzydzony faktem, że istota, jak Lucion kroczy po Sanktuarium, ogarnia go chęć usunięcia demona, sprawienia, że przestałby w ogóle istnieć. Jego myśli przekształcają rzeczywistość unicestawiając Luciona, nie zabijając, ale wymazując jego istnienie z powierzchni Sanktuarium.
To był wystarczający i niepodważalny dowód na to, że Uldyssian posiada moc, która uśpiona jest w każdym z ludzi. Moc Nephalemu, potomków aniołów i demonów spłodzonych razem ze światem Sanktuarium. Dzieci, które narodziły się z prawdziwej miłości zbuntowanego przeciw wojnie Nieba z Piekłem, potężnego anioła, Inariusa oraz demonicy Lilith wiele lat temu. Widząc jak silni są potomkowie tej niezwykłej pary, Inarius chciał zgładzić Nephalemów, ale Lilith w desperacji zabiła jego anielskich przyjaciół, za co anioł, będąc znacznie silniejszy, wygnał ją do krainy, z której miała już nie powrócić. Inarius nie ośmielił się jednak zabić ludzi, obawiał się bowiem samotności. Była to jedna z dwu rzeczy, których się bał. Jego potęga pozwala mu nadal na zniszczenie Sanktuarium, nie musi jednak tego robić gdyż znalazł sposób na uwięzienie mocy Nephalemu w ludziach. Teraz jednak, Uldyssian budzi ją na nowo.
Płonące Piekła wiedzą o istnieniu Sanktuarium, Wysokie Niebiosa nie mają jednak o tej krainie pojęcia, ale gdyby miały - bez wątpienia ten świat stałby się nowym polem bitwy między tymi dwoma siłami, czego nie pragnie ani Mroczna Trójca, ani Inarius. Muszą działać powoli. Nową przeszkodą jest armia Nephalemów, którą gromadzi Uldyssian pragnąć stawić czoła Katedrze światła, na czele której stoi Inarius, oraz zadać ostateczne uderzenie świątynii Trójcy, na czele której...
Stanął nowy Prymus, chociaż jego słudzy nie wyczuli niczego nowego poza dziwnym zachowaniem. Lucion zasiadł na swoim tronie rozmyślając, co zrobić teraz. Uldyssian jest świadom wszystkiego i nie ulega wątpliwości, kogo następnego będzie chciał unicestwić. Zawsze jednak jest plan awaryjny. Zawsze jest sposób. Uldyssian jeszcze się przyda, pomyślała Lilith, z wyglądu przypominając teraz Luciona. Jej były kochanek pozna smak porażki.
Łuski Żmii (Scales of the Serpent)
Uldyssian ul-Diomed, syn Diomedesa, niegdyś prosty farmer, a teraz wręcz przywódca nowego kultu, poprowadził swych wyznawców i uczniów do miasta Toraja celem zniszczenia mieszczącej się tam świątyni, gdzie czekała już na niego Lilith. Uldyssian poprowadza ofensywę i zabija demona Gulaga w drodze do demonicy, której udaje się zbiec. W tym czasie kompani Uldyssiana zaatakowali bezpośrednio wyznawców świątyni Trójcy w środku świątyni, gdzie tylko refleks i ponadprzeciętne umiejętności pozwoliły im przeżyć atak ożywionych posągów Dialona, Mefisa i Bali. W końcu cała świątynia zaczyna się załamywać. Uldyssian jest w stanie wykorzystać swoją moc aby umożliwić ucieczkę innym.
Akcja przenosi się na krótko w tajemnicze miejsce, gdzie osoba o imieniu Rathma kontaktuje się ze smokiem Trag'oulem (NIE Trang-Oulem). Stwierdza, że jest synem Lilith i Inariusa i postanawia wziąć całą sprawę w Sanktuarium w swoje ręce, nawet jeśli grozi to ujawnieniem się przed rodzicami. Inarius tymczasem zastanawia się nad przyszłością tego świata. Podczas kontemplacji wyczuwa obecność swojego syna. Postanawia zabić go, jeśli zajdzie taka konieczność.
Przed Torają Uldyssian i jego wierni rozbijają obóz. Władcy miasta akceptują ich obecność i cieszą się, że ta mała armia nie ma zamiaru atakować nikogo innego prócz ludzi świątyni. Pojawiają się osoby, które pragną nauczyć się od Uldyssiana daru. Kilkoro z nich to zamaskowani zwolennicy świątyni, którzy ukartowali morderstwo byłego farmera. Nie mają jednak szans w walce z nim. Jeden z nich jednak ginie trafiony strzałą o tajemniczym pochodzeniu. Od tej pory Meldeln i Uldyssian zaczynają się zastanawiać czy nie śledzi ich ktoś kto chce pomóc, ale obawia się ujawnić.
Ludzie wykorzystujący dar zaczynają przez Uldyssiana być nazywani Edyremami czyli "tymi, którzy ujrzeli". Powstają plany nowych posunięć przeciwko świątyni Trójcy. Uldyssian nie podejrzewa, albo nie chce podejrzewać, że coś dziwnego stało się z Serenthią. Bez jego wiedzy Lilith przejęła kontrolę nad dziewczyną, gdy ta oddaliła się od obozu aby zaczerpnąć wody ze strumienia. Chociaż syn Diomedesa niczego nie wyczuwa intrygi Lilith to Astroga jest niemal pewna, że ktoś podszywa się pod Luciona. Zaniepokojona częstą jego nieobecnością składa o tym raport samemu Diablo z trudem opanowując strach przed Panem Grozy. Ten postanawia w ruch puścić swój własny plan.
Podczas podróży Uldyssiana i jego wyznawców i przyjaciół w stronę Hashiru, ich przyszłego pola bitwy, Mendeln napotyka osobę, której strzała odebrała wcześniej życie jednemu z członków świątyni. Jest to Achilios, który powstał z martwych ożywiony przez Rathmę. Mendeln chce wszystko przekazać bratu, jednak uniemożliwia mu to Rathma, pojawiając się i zabierając go i Achiliosa w tajemnicze miejsce, do Trag'oula. Uldyssian nie jest w stanie do nich dołączyć, bowiem - zdaniem smoka - po raz kolejny wpadł w sidła Lilith. Mendeln wysłuchuje streszczenie historii Sanktuarium: wszyscy ludzie w tym świecie to potomkowie Lilith i Inariusa; dzieci demonów i aniołów zwane są nephalemami i posiadają niespotykaną siłę, którą zarówno Niebiosa jak i Piekło chciałyby zdobyć.
Zniknięcie brata martwi Uldyssiana, ale pod jego nieobecność zaczyna się coraz bardziej zastanawiać nad Serenthią. Przez myśli przechodzi mu nie tylko podejrzewanie ją o coś, ale o związek z nią. Podczas jednego z wieczorów próbują wspólnymi mentalnymi siłami znaleąć Mendelna. Umysły dwójki łączą się w intymny sposób, oboje jednak nie dają pełnego dostępu do swoich myśli. Ich starania obracają się w niwecz - Mendeln jest poza zasięgiem ich mocy.
W trakcie dalszej podróży Serenthia udowadnia daleki postęp w rozwijaniu daru - lub Lilith używa tylko swych umiejętności - aby przerwać olbrzymią burzę. Nawet Uldyssian jest pod ogromnym wrażeniem. Tymczasem Astroga przyjmuje postać Luciona i rozkazuje podwałdnym przygotować defensywę w Hashirze. Pająk-demon planuje pojmać towarzyszkę syna Diomedesa i posłużyć się nią jako kartą przetargową - według planu Uldyssian ma sam oddać się w ręce wroga w zamian za życie towarzyszki. Plan ten niewypala: Uldyssian i inni wkraczają do Hashiru, a morlu wysłane przez świątyni próbują porwać tam Serenthię, ale ta - będąc i dysponując mocą Lilith - bezproblemowo pozbywa się niedoszłych oprawców. Tymczasem jeden z wysoko położonych kapłanów świątyni, Arihan, atakuje umysł Uldyssiana, który zdaje się mieć problemy z odparciem niespodziewanej ofensywy. Sytuację ratuje Rathma uznając to za właściwy moment na zabranie stamtąd syna Diomedesa. świątynia w Hashir upada, a Arihan zapłaci głową za to niepowodzenie. Wymknięcie się Uldyssiana, a raczej jego dalsze obecność, ma przerodzić się jednak w znacznie większe konsekwencje - cały konwent edyremów zostaje bowiem pod opieką Serenthii-Lilith.
Po długich rozmowach i stałym czekaniu w nicości Uldyssian zdaje się nie wierzyć w to co mówi mu Trag'oul, Mendeln i Rathma. Syn Diomedesa używa swoich mocy aby uciec z miejsca, do którego go zabrano. W skutku trafia do mroąnej krainy. Pojawia się na górze, którą pojawiający się tuż za nim Rathma nazywa szczytem Arreat. Uldyssian daje się przekonać do odwiedzenia komnaty z Kamieniem Świata, aby za jego pomocą dać swym towarzyszom więcej mocy - Kamień Świata bowiem to stworzony przez Inariusa artefakt, który ograniczać ma siłę nephalemów w Sanktuarium (mogą zatem być znacznie potężniejsi niż dotychczas). Pokonując pułapki, labirynty i potwory na swej drodze, udaje im się dostać do Kamienia. Uldyssian próbuje wykorzystać go, ale w końcu udaje mu się "tylko" zmienić jego strukturę, co według Rathmy graniczyło z cudem. Po chwili Rathma wyczuwa zbliżanie się Inariusa. Postanawiają czym prędzej wracać do edyremów, ale anioł jest już obok nich. Zatrzymuje ich i po inspekcji Kamienia Świata stwierdza, że Uldyssian prawdopodobnie skazał wszystkich mieszkańców Sanktuarium na zagładę - Inarius mógłby bowiem wymazać ich istnienie i stworzyć ten świat na nowo. Puszcza swoich krótkoterminowych więąniów jednak wolno.
Podczas wszystkich tych wydarzeń Lilith pod postacią Serenthii przejęła władzę nad wszystkimi w obozie. Po powrocie Uldyssiana Romus podstępnie zaprowadza go do demonicy, udawając, że chce mu pomóc. Syn Diomedesa wpada w pułapkę i prędko jest świadkiem tego jak Lilith zabija swego najwierniejszego sługę. Aby całkowicie przejąć kontrolę nad edyremami, musi też zabić ubezwłasnowolnionego Uldyssiana. Sytuację ratuje Achilios, jego słowa słyszy Lilith, ale docierają też do uśpionego umysłu Serenthii, który przebudza się wyrzucając z siebie demonicę. Lilith nie będąc w stanie pokonać połączonych sił Achiliosa i Uldyssiana ucieka do świątyni Trójcy. Tam nawiązuje się krótka walka między nią a Atrogą. Pająk-demon, nie dorastając Lilith do pięt, jest zmuszony do ucieczki. Demonica ma zamiar zebrać armię świątyni i zaatakować Uldyssiana.
Syn Diomedesa próbuje wykorzenić skazę Lilith z niektórych wiernych. Widząc, że u wielu na nic zdaje się jego trud, z wielkim smutkiem zabija wszystkich, którzy są już poza możliwością odratowania. Achilios postanawia porozmawiać z dochodzącą do siebie jeszcze Serenthią, ale zostaje mu to uniemożliwione - pojawia się anioł i zabiera go ze sobą. Rathma wyklucza, że był to Inarius - nie miał bowiem powodu aby porwać łucznika. Obecność innego anioła jest bardzo niepewną sytuacją - gdyby Niebiosa dowiedziały się o istnieniu Sanktuarium, wybuchła by tu kolejna wojna z demonami. Mendeln, nauczony nowych czarów przez Rathmę, przywołuje Malika, któremu obiecuje zemstę na Lilith w zamian za informacje dotyczące głównej świątyni Trójcy. Obie strony - Uldyssian z grupką przyjaciół i Lilith z armią demonów - ruszają z ofensywą.
Wszyscy scierają się w walce - z kapłanami nie ma problemu, ale podziemne macki należące do stworzeń o nazwie Thonos sprawiają poważne problemy Uldyssianowi i jego towarzyszom. Z ratunkiem ponownie przybywa Achilios strzelając seriami wybuchających strzał. Widząc to Lilith przyzywa nieumarłe wojska, ale te prędko upadają pod czarami Mendelna. Uldyssian wyraąnie płonąc nienawiścią do Lilith chce już zacisnąć swoje ręce wokół jej gardła. Wyobraża to sobie i nie będąc tego do końca świadom, przywołuje demonicę do siebie, w takiej samej pozycji, o której myślał. Lilith, również zaskoczona, prędzej odzyskuje równowagę umysłu i przemieszcza się z nim do wnętrza głównej świątyni. Tam też dochodzi do ostatecznego starcia między nimi. Z walki zwycięzko wychodzi Uldyssian, a świątynia załamuje się. Pod gruzami zostaje tylko Lilith. Uldyssian i jego przyjaciele oraz Rathma widząc, że demonica nie żyje, opuszczają to miejsce.
Lilith jednak żyje. Cieszy się z tego, że nawet przed własnym synem zdołała ukryć stan swego zdrowia. Pojawia się jednak obok niej Inarius tłumacząc, że to dzięki niemu nie wykryto, że przetrwała, i że to on dodawał sił edyremom, aby mogli ją pokonać. Anioł następnie umieszcza swoją byłą kochankę w promieniującej kuli i zmniejsza ją do rozmiarów nicości. Robiąc to pociesza demonicę stwierdzając, że los jej niedoszłych pyszałkowatych edyremów będzie znacznie bardziej dotkliwy.
Ukryty Prorok (The Veiled Prophet)
Teraz kiedy kult Trójcy został zniszczony, Uldyssian ma zamiar ruszyć przeciwko kierowanej przez Inariusa Katedrze światła. Ponieważ Uldyssian docenia swojego przyszłego przeciwnika, ma zamiar szukać pomocy od Klanów Magów w mieście Kehjan. U boku syna Diomedesa stoi jego brat, nekromanta Mendeln i przyjaciółka z dzieciństwa Serenthia. Nad nimi i blisko tysiącem innych edyremów czuwa syn Lilith, Rathma, jeden z pierwszych nekromantów, oraz ukrywający się smok Trag'oul, stróż Równowagi. Achilios pojawia się znowu, ale tym razem próbując... zabić Uldyssiana. Trafia go strzałą niemal prosto w serce i niedoszła ofiara cudem wychodzi żywa z tej sytuacji. Pojawiają się podejrzenia, że jakiś obcy anioł wkroczył do Sanktuarium, a Achilios znowu znika (jego czynami kieruje teraz ów anioł).
Aby nie sprawiać pozorów atakowania Kehjan edyremowie znajdują i nakłaniają do pomocy przejezdną grupę kupców - ma ona towarzyszyć im do bram miasta. Uldyssian chce iść z kupcami sam. Niestety, plany zostają pokrzyżowane przez pewnego silnego i zarozumiałego maga i jego sługę, którzy na celu mają schwytanie syna Diomedesa by poznać w jaki sposób człowiek w tak szybkim tempie nabrał tyle mocy. Ukrywani przez magię są w stanie pozabijać wszystkich kupców a Uldyssiana schwytać bez większych problemów. Po powrocie do mieszkania maga, gdy ten wezwany poszedł spotkać się z radą Klanów Magów, Uldyssian, skrępowany magicznymi więzami, dostrzegł, że w ciele sługi znajduje się coś dziwnego i mrocznego - Malic. Sługa kultu Trójcy, o którym sądzono, że poległ podczas walki w światynii przeżył dzięki odłamkowi Kamienia Świata, który pomagał mu w przeskakiwaniu z ciała do ciała. Aby uciec przed dawnym wrogiem, Uldyssian musi dać z siebie wszystko.
Kiedy rada słyszy wybuch z tyłu mieszkania przesłuchiwanego w sprawie masakry przed miastem maga, gna by sprawdzić co się stało. Gdy wkraczają do pokoju więziennego znajdują same zgliszcza i popiół. Uldyssiana tam nie ma, ale na ziemi leży ledwo żywy sługa. Syn Diomedesa zbiegł na ulice Kehjan ledwo trzymając się na nogach. Czystym przypadkiem napotyka przejeżdżającego przez miasto Księcia Ehmada. Szlachcic daje wiarę tłumaczeniom Uldyssiana chociaż wszystkiego jego ąródła mówiły, że edyremowie są odpowiedzialni za wycinanie w pień niewinnych mieszkańców Seram i Toraji (Inarius rozpowszechniał te kłamstwa). Książę obiecuje Uldyssianowi audiencję z radą Klanów Magów (z którą i tak nie udaje mu się potem spotkać).
Kiedy Uldyssian przygotowuje się na spotkanie z magami, Inarius atakuje jego umysł. Anioł przytłacza człowieka swoją potęgą aż syn Diomedesa uwolnia całą swoją moc w przeciwnika. Ku rozpaczy Uldyssiana, anioł ledwo drga od jego ataku po czym opuszcza umysł człowieka. W rzeczywistości jednak Inarius ledwo przeżył atak syna Diomedesa. I przeraziło go to. Zdesperowany, w swojej katedrze myśli co ma uczynić z tym światem. Woli zniszczyć Sanktuarium niż zostać pokonany lub stracić kontrolę nad tą krainą. Kiedy w jego komnacie niespodziewanie pojawia się sam (bezcielesny) Diablo i proponuje przymierze by pokonać syna Diomedesa, anioł zgadza się. Chociaż Pan Grozy ma zamiar zdradzić swego wspólnika aby zyskać moc Uldyssiana, to nowy pakt jest najpotężniejszym jaki widział świat człowieka. Diablo wie o istnieniu Malika i proponuje aby ten zgładził śmiertelnika przy ich pomocy.
Obcym aniołem okazuje się Tyrael. Chociaż wcześniej chciał za pomocą Achiliosa zabić Uldyssiana ponieważ wierzył, że tak duża moc nie jest przeznaczona dla zwykłych śmiertelników, to teraz widzi, że wykorzystywanie łucznika jest bezcelowe (wola Achiliosa jest zbyt silna). Czeka na pojawienie się wysłanników Niebios aby osądzić całe Sankturaium i zdrajcę, Inariusa. Według niego (Tyraela), ten świat należy zniszczyć.
Kiedy Diablo i Malic próbują przechytrzyć Uldyssiana, smok Trag'oul zaczyna podejrzewać, że Wysokie Niebiosa wiedzą o istnieniu Sanktuarium (budząca się moc nefalemu mogła zdradzić jego istnienie) i podążają ku temu światu. Ponieważ odkrycie Sanktuarium zaskutkowałoby w wybuchnięciu wojny między Piekłem a Niebem w krainie ludzi, Rathma wyrusza do Katedry światła aby prosić o zawieszenie broni swego ojca, Inariusa. Anioł jednak, pełen nienawiści do swego potomka, wysyła go w nicość, gdzie znajduje się też Lilith. Aby ocalić Rathmę przed wiecznym więzieniem, Mendeln korzystając z pomocy Trag'oula rusza w nicość, gdzie prawie ratuje przez przypadek Lilith, ale w końcu trafia na i oswobadza swojego nekromanckiego mistrza. Smok jednak pomagając Mendelnowi nie był w stanie dalej sztucznie ukrywać Sanktuarium i Niebiosa doskonale już wiedzą o istnieniu tego świata.
Wkrótce dwie armie spotykają się na polu przed Katedrą światła: armia Inariusa i Diablo z Malikiem na czele oraz armia edyremów prowadzona przez Uldyssiana i jego przyjaciół. Dwie potęgi scierają się w epickiej walce. Sanktuarium trzęsie się od walki i uwalnianej mocy. Inarius i Uldyssian zaczynają walczyć i, gdy śmiertelnik niemal wygrywa, nagle pojawia się ktoś trzeci. Aniołowie Wysokich Niebios pojawiają się przez otwarty na niebie portal. Zaraz po nich wylewają się ze szczelin w ziemi piekielne sługi. Wszyscy ruszają do walki przeciwko sobie, nikt już nie patrzy czy walczy z aniołem czy demonem. Uldyssian dostrzega, że świat Sanktuarium ulegnie samozniszczeniu i to, że to właśnie przez niego i brak kontroli nad mocą nefalemu tak się stanie. W ostatecznym akcie poświęcenia syn Diomedesa odbiera sobie życie by ocalić przed zagładą Sanktuarium. Chaos spowija wszystko, aż niespodziewanie czas się zatrzymuje a wraz z nim cała walka.
Archanielska Rada Angiris przybywa do Sanktuarium. Rada składająca się z pięciu potężnych niebiańskich istot - Auriel, Imperiusa, Itheraela, Malthaela i Tyraela - rozważa losy Inariusa, który ostatecznie trafia w ręce Mefista, który zjawia się aby ubić targu z aniołami: Inarius w zamian za pozostawienie Sanktuarium w spokoju przez Pana Nienawiści i jego braci. Następnie Rada głosuje nad losem Sanktuarium - Imperius głosuje za zniszczeniem tworu Inariusa i Lilith. Auriel sprzeciwia się jego decyzji i chce aby Sankturium pozostawić ludziom. Malthael uważa, że ten świat musi być zniszczony gdyż ludzie zawierają również cechy demonów i mogą się stawić przeciwko Niebu. Ithrael rozważa swój głos i decyduje, że należy dać ludziom szansę, obecnie są bowiem pośrodku dobra i zła. Dwa głosy za i dwa przeciw. Ostateczną decyzję musi zatem podjąć Tyrael. Archanioł mówi, że mylił się co do tego świata i, widząc jak edyromowie walczyli o swoją krainę, chce aby Sanktuarium istniało dalej bez zewnętrznych ingerencji.
Rada ustanawia by cała historia związana z edyremami oraz inwazją demonów i aniołów była usunięta ze wszelkich zapisów i pamięci śmiertelników, wydarzenia cofnięte, by wszyscy mogli spokojnie dalej żyć i sami decydować czy kroczyć ścieżką światła czy mroku. Od czystki Trag'oul jest w stanie potajemnie ochronić Mendelna, który po pożegnaniu Serenthii i żyjącego Achiliosa w Seram rusza w swoją własną wielką podróż. Jego imię zmienione zostaje na Kalan, co w języku smoka oznacza "nauczyciel", a u boku pamiętający wszystko doskonale Rathma. Ich nowym zadaniem staje się uczenie ludzi o istnieniu potencjalnej mocy edyremów kryjących się w nich. Dzięki nim, nekromantom, ma zostać utrzymana Równowaga, a wojownicy Sanktuarium przygotowani na to, co może nadejść po Wojnie Grzechu.
autor: sinned